Data zgłoszenia: 20.02.2024 12:08
Udostępnij:
Ofiary masakry na pekińskim placu Tian’anmen (plac Niebiańskiego Spokoju) nie są wytworem zachodniej propagandy. Do dziś nie znamy oficjalnej liczby zabitych, rannych i aresztowanych demonstrantów, al...
https://twitter.com/jacksonhinklle/status/1759751733411029323Fake News
Data werdyktu: 23.02.2024 12:39
Ofiary masakry na pekińskim placu Tian’anmen (plac Niebiańskiego Spokoju) nie są wytworem zachodniej propagandy. Do dziś nie znamy oficjalnej liczby zabitych, rannych i aresztowanych demonstrantów, ale źródła wskazują, że ofiarą komunistycznych władz w Pekinie, które z 3 na 4 czerwca 1989 roku wysłały na plac Tian’anmen wojsko do spacyfikowania pokojowych protestów studenckich mogło paść nawet kilka tysięcy osób. 20 lutego 2024 r. znany z prokremlowskich, prochińskich i antyizraelskich poglądów amerykański publicysta Jackson Hinkle (reklamuje m.in. na jednym ze swoich kanałów kubki do kawy z napisem „łzy syjonisty”) opublikował w serwisie X fragment nagrania ukazującego Nieznanego Buntownika (ang. Tank Man). Człowiek ten 5 czerwca 1989 r., dzień po krwawym stłumieniu protestów na pekińskim Placu Tian’anmen, zatrzymał kolumnę czołgów. Na nagraniu widać mężczyznę w białej koszuli, z torbą, który zatrzymuje czołgi jadące aleją Chang’an, następnie wchodzi na pierwszy z nich i prawdopodobnie próbuje coś powiedzieć czołgistom. Na końcu człowiek ten zeskakuje z czołgu i zostaje odprowadzony przez dwóch mężczyzn z miejsca wydarzenia. Zdjęcia, nagrania i historia związana z Nieznanym Buntownikiem zapisały się w historii XX wieku jako symbol walki o wolność, starcia jednostki z totalitarną machiną. Sama zaś historia Nieznanego Buntownika wciąż nie doczekała się wyjaśnienia. Nie wiadomo, co się stało z człowiekiem, który zatrzymał czołgi wracające z akcji pacyfikacyjnej i istnieje kilka wersji dotyczących jego późniejszych losów. Wśród nich i taka, że go zabito. Tymczasem Jackson Hinkle w swoim wpisie na X pisze: „Większość ludzi nie wie, że 'protestujący na placu Tian’anmen' (Nieznany Buntownik) nie został przejechany, zabity ani nawet aresztowany. Gdyby coś takiego wydarzyło się w IZRAELU, z pewnością zostałby przejechany lub zastrzelony”. Manipulacja, której dopuszcza się autor wpisu, opiera się o rzekomy „brak kary” ze strony komunistycznych władz Chin Ludowych dla człowieka, który zatrzymał kolumnę czołgów i zestawienie tego rzekomego faktu z działaniami izraelskiej armii po 7 października 2023 r., kiedy terroryści z Hamasu zaatakowali państwo Izrael. Pod wpisem amerykańskiego publicysty inni użytkownicy serwisu X zwrócili mu uwagę (publikując również zdjęcia z miejsca masakry), że demonstrujący na placu Tian’anmen byli przez wojsko zabijani z broni palnej, ginęli też pod gąsienicami czołgów. Co do samej historii Nieznanego Buntownika, publicysta wykorzystując fakt, że na nagraniu nie widać użycia wobec niego przemocy, twierdzi, że „nie został on przejechany, zabity ani nawet aresztowany”, a „większość ludzi o tym nie wie”. Autor wpisu zdaje się celowo ignorować wszystkie informacje dotyczące możliwego losu mężczyzny z filmu, jakie od lat pojawiają się w mediach, przy okazji podając w wątpliwość samą masakrę na placu Tian’anmen. Przez 34 lata, które minęły od masakry w przestrzeni publicznej, pojawiło się kilka wersji dotyczących Nieznanego Buntownika. Jego tożsamość wciąż nie jest znana. W 1990 r. londyński „Sunday Express" zidentyfikował go jako 19-letniego studenta Wang Weilina. Gazeta cytowała wypowiedzi przyjaciół chłopaka, którzy mieli drżeć o jego życie. Żadna agencja prasowa i żadna organizacja obrony praw człowieka nie była jednak w stanie zweryfikować tej informacji. W 1990 r., podczas wywiadu udzielonego amerykańskiej telewizji American Broadcasting Company, Jiang Zemin (latach 1989-2002 sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin, w latach 1989-2004 przewodniczący Centralnej Komisji Wojskowej, w latach 1993-2003 przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej), zapytany o los Nieznanego Buntownika, odpowiedział kulawą angielszczyzną (większość wywiadu przeprowadzonego Zeminem przez dziennikarkę Barbarę Walters odbywało się za pośrednictwem tłumacza): „Myślę, że (nigdy) nie zabić”. Dziennikarka pokazała rozmówcy zdjęcie ukazujące Nieznanego Buntownika zaznaczając, że „to zdjęcie wciąż jest pokazywane w amerykańskiej telewizji i stało się symbolem (walki o wolność)”. Zemin, patrząc na fotografię, uśmiechnął się i stwierdził: „Na tym zdjęciu widać człowieka zatrzymującego czołg, dlaczego czołg się zatrzymał? Ponieważ siedzący w nim ludzie nie chcieli przejechać tego człowieka i to zdjęcie tego dowodzi”. Walters zapytała: „co stało się z tym młodym człowiekiem?”. Wtedy Zemin powiedział: „Ten młody człowiek nie został zabity przez czołg”, Walters odparła: „Nie został, ale słyszeliśmy, że został aresztowany i stracony”. „Nie wiem, co się stało z tym młodym człowiekiem ze zdjęcia, ale myślę, że nigdy nie zabić”. Polityk, zapytany przez Barbarę Walters o to, „ile egzekucji wykonano w CHRL po stłumieniu protestów studentów”, odpowiedział, że „nie sądzi, by wykonano jakiekolwiek bezpośrednio w związku z protestami”. Natomiast na pytanie, „ilu demonstrantów przebywa obecnie w więzieniach”, Zemin nie odpowiedział „z braku wiedzy na ten temat”, po czym Walters zauważyła, że „po tym, co widzieliśmy, mamy wrażenie, że do więzienia trafiły tysiące demonstrantów, w tym studenci. Więc jeżeli są informacje temu przeczące, chcielibyśmy je uzyskać”. Na co Zemin zareagował: „sprawdzę i dam pani te informacje”. Według byłego doradcy prezydenta Richarda Nixona, Bruce’a Herschensohna, Nieznany Buntownik został stracony dwa tygodnie po zatrzymaniu, Herschensohn powiedział o tym podczas swojego przemówienia na spotkaniu elitarnego President Club w 1999 r. Dane dotyczące liczby ofiar masakry wciąż są niepełne. Jak wynika z odtajnionego w 2017 r. dokumentu brytyjskiej dyplomacji, w masakrze dokonanej na rozkaz komunistycznych władz Chin Ludowych z 3 na 4 czerwca 1989 r. na placu Tian’anmen zginęło co najmniej 10 tys. osób. Przed 2017 r. liczbę ofiar śmiertelnych, w zależności od źródła, szacowano na od 200 do 2,7 tysiąca osób. Dziś w wielu źródłach nadal jednak zastrzega się, że oficjalna liczba zabitych, rannych i aresztowanych wciąż jest nieznana. Tak było m.in. w 2019 r., kiedy w trzydziestą rocznicę masakry, z inicjatywy klubu parlamentarnego niemieckich Zielonych w Bundestagu, posłowie zaapelowali do rządu federalnego o włączenie tematu rozliczeń z historią do bilateralnych rozmów Republiki Federalnej Niemiec z Chinami Ludowymi. W październiku 2019 r. wniosek ten został odrzucony przez Komisję ds. Praw Człowieka Bundestagu. W tekście wniosku powtarza się fraza, że „do końca nie ustalono liczby ofiar”. Z odtajnionego w październiku 2017 r. przez Archiwum Narodowe w Londynie tekstu depeszy wysłanej 5 czerwca 1989 r. przez ówczesnego ambasadora Wielkiej Brytanii w Pekinie Alana Donalda do brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych wynika, że „życie straciło co najmniej 10 tys.” osób. Według tego dokumentu, źródłem wszystkich tych danych był „członek Rady Państwa", którego dyplomata określał jako „przyjaciela" i „zaufane źródło zdolne do oddzielania faktów od spekulacji i pogłosek". Mimo odtajnienia tego dokumentu, większość ośrodków i organizacji obrony praw człowieka podkreśla, że do dziś nie wiadomo, ilu demonstrantów zabito oraz ilu z nich zamknięto w więzieniach lub w obozach pracy. W 33. rocznicę masakry tak o niej pisano na stronie internetowej Amnesty International: „Tiananmen i represje z 1989 roku pozostają oficjalnym tematem tabu w Chinach. Nie ma oficjalnej liczby ofiar śmiertelnych. Próby dyskusji, upamiętnienia i domagania się sprawiedliwości za to, co się wydarzyło, zostały siłą ograniczone, a publiczna dyskusja nie jest dozwolona”. Wpis Jasona Hinkle w serwisie X wpisuje się w styl przyjętej przez niego narracji opartej o pro palestyńskość i niechęć do państwa Izrael, nieskrywaną sympatię dla Federacji Rosyjskiej i Chin Ludowych.
https://www.latimes.com/archives/la-xpm-1990-06-03-mn-819-story.html, (ostatni dostęp: 23.02.24) https://www.youtube.com/watch?v=Gumn6z0RlaE, (dostęp: 23.02.24) https://www.bbc.com/news/world-asia-china-42465516, (dostęp: 23.02.24) https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/1094056,liczba-ofiar-na-placu-tiananmen.html#:~:text=Z%20odtajnionego%20niedawno%20dokumentu%20brytyjskiej%20dyplomacji%20wynika%2C%20%C5%BCe,200%20do%202%2C7%20tys.%20-%20informuje%20agencja%20EFE, (dostęp: 23.02.24) https://jacksonhinkle.myshopify.com/products/z-tears-11oz-black-mug, (23.02.24)
Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.