Czy to ukraiński żołnierz dobijający rannego kompana pod Donieckiem?

Data zgłoszenia: 27.03.2025 10:41

Udostępnij:

Zgłoszony news

Wbrew temu, co twierdzą kremlowscy propagandyści, żołnierz, który strzałem w głowę dobił rannego kolegę trafionego przez dron w nogi, był Rosjaninem, a nie Ukraińcem. Tak wynika z niezależnego dzienni...

https://x.com/StapelAndrew/status/1904994659161571768

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 28.03.2025 14:43

Wbrew temu, co twierdzą kremlowscy propagandyści, żołnierz, który strzałem w głowę dobił rannego kolegę trafionego przez dron w nogi, był Rosjaninem, a nie Ukraińcem. Tak wynika z niezależnego dziennikarskiego śledztwa. Koronnego argumentu dostarczył ukraiński operator drona, który zarejestrował przebieg całej akcji. Autor weryfikowanego xeeta opublikował film z logotypem rosyjskiej agencji Ria Novosti i opatrzył go własnym komentarzem. Twierdzi, że na nagraniu jest pokazany żołnierz ukraińskich sił zbrojnych, ranny wskutek wybuchu miny, który został dobity przez swojego kolegę strzałem w głowę. To fake news. Na filmie rzeczywiście widać trzech żołnierzy przemieszczających się przez otwarty teren i obserwowanych z góry przez kamerę drona. Wokół jednego z biegnących w środku nagle pojawia się chmura dymu, a mężczyzna trafiony w nogę nagle pada na ziemię. Gdy pobiega do niego jego kompan, strzela, dobijając rannego i biegnie dalej. Autor wpisu skomentował z sarkazmem, że żołnierz udzielił koledze „pomocy” według banderowskich standardów. Nagranie, które po raz pierwszy zostało opublikowane 22 czerwca 2024 roku, na jednym z kanałów serwisu Telegram, jest ostatnio szeroko kolportowane przez rosyjskie media propagandowe z tezą, że mężczyzna strzelający cynicznie do swojego kolegi był ukraińskim żołnierzem. To nieprawda. Weryfikowany film jest słabej jakości, co utrudnia obalenie twierdzenia rosyjskiej propagandy. Na mundurach nie ma żadnych szewronów ani innych symboli wskazujących na to, do jakiej jednostki należeli biegnący żołnierze, a ich kamuflaż nie przesądza, czy są to Rosjanie czy Ukraińcy. Jednak dziennikarze „Systemu” (rosyjskojęzycznego projektu „Настоящего Времени” i Radia Swoboda, prowadzącego dziennikarskie śledztwa w sprawie zbrodni wojennych i korupcji – PAP) dotarli do oryginalnego nagrania i obejrzeli je w wysokiej rozdzielczości. Z ich śledztwa wynika, że film dokumentuje incydent, do którego doszło w szeregach rosyjskich, a nie ukraińskich sił zbrojnych. Ustalenia dziennikarzy obalają twierdzenie autora wpisu, że żołnierz został ranny po wybuchu miny. Weryfikatorzy „Systemu” oglądając oryginał klatka po klatce ustalili, że mężczyzna został zaatakowany przez drona bojowego. Kamerzysta filmujący mężczyznę z góry przez kilka sekund pokazywał go z bardzo bliska, a w kadrze widać pasek jego bielizny wystającej spod spodni, a na nim wzdłuż całej długości gumki napis BOKAI. Jest to nazwa popularnej w Rosji marki bieliźnianej dla mężczyzn, a na Ukrainie od czasu inwazji Rosji na ten kraj praktycznie nieobecnej. Na nagraniu w lepszej rozdzielczości widać także wyraźnie karabin maszynowy, z którego żołnierz strzela do swojego towarzysza. Jest to często używany przez Rosjan model Kałasznikowa AK-12, którego produkcję rozpoczęto w 2018 r. Ukraińska armia nie mogła mieć zatem tej broni w swoich starych postsowieckich zapasach. Na filmie widać, że żołnierz po dobiciu swojego kompana przebiega obok wraku spalonego radzieckiego bojowego wozu piechoty BPM, który stoi na rozdrożu dróg. Bardzo podobny pojazd zlokalizowany w tej samej scenerii weryfikatorzy „Systemu” odkryli we wpisie jednego z użytkowników X na koncie Defmon3. Zamieścił on nagranie z sierpnia 2023 roku przedstawiające atak Rosjan na ukraiński bojowy wóz piechoty, które wcześniej opublikowano w kanale Telegram. W tamtej wersji filmu podane były współrzędne tego miejsca. Ukraiński wóz bojowy został zaatakowany w pobliżu wsi Rabotino w obwodzie zaporoskim. Lokalizacja wraku i krajobraz są identyczne jak na weryfikowanym filmie, co pozwala przypuszczać, że pokazany incydent nie miał miejsca w okolicach Doniecka, lecz w obwodzie zaporoskim w pobliżu wsi Rabotino. Na stronie internetowej amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną, który publikuje codzienne raporty i aktualizuje interaktywną mapę działań wojennych na Ukrainie, można ustalić, że w dniu 22 czerwca 2024 roku (czyli w dniu publikacji weryfikowanego filmu w sieci) Rabotino zostało zajęte przez Rosjan, a wojsko ukraińskie stacjonowało na północ od tej miejscowości. Według reporterów „Systemu” na podstawie danych geolokalizacji żołnierze biegną z północy na południe, w kierunku Rabotina, a zatem w stronę pozycji Rosjan. Na podstawie tych danych dziennikarzom śledczym udało się dotrzeć do autora oryginalnego nagrania czyli operatora dronu, który przeprowadził atak. Ukrainiec o pseudonimie „Szustry” służy w 118 brygadzie Sił Zbrojnych Ukrainy. Według jego relacji, po otrzymaniu sygnału o rosyjskich żołnierzach ukrywających w okopie, przystąpił do ich likwidacji. Trzech mężczyzn zaczęło uciekać. Operatorowi udało się trafić środkowego i było dla niego oczywiste, że już nie wstanie. Gdy jego towarzysz podbiegł, leżący żołnierz pokazał na nogi, a następnie wykonał gest w stronę głowy, jakby zachęcał kolegę, by do niego strzelił. Ukraiński operator drona opowiedział dziennikarzom, że był zszokowany, bo Rosjanin nie próbował w żaden sposób udzielić pomocy koledze, tylko od razu go zabił. Według niego dwóm pozostałym rosyjskim żołnierzom najpierw udało się uciec i schronić w pobliskich krzakach, ale ostatecznie także zginęli wskutek kolejnego ukraińskiego ataku dronami. Tak więc, mimo iż rosyjscy propagandyści próbują obwinić za ten incydent Ukraińców, wszystko wskazuje na to, że w rzeczywistości nagłaśniają naganne zachowanie swojego rodaka.

Żródła

https://www.currenttime.tv/a/rabotino-systema/33039705.html

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.