Data zgłoszenia: 31.07.2024 16:24
Udostępnij:
To nieprawda. Polska lekkoatletka wszech czasów bezsprzecznie była kobietą, co zostało potwierdzone w testach płci, obowiązkowych dla zawodniczek w latach jej sportowej kariery. Wyniki tych badań w pr...
https://x.com/AM_Zukowska/status/1818587944325640443Fake News
Data werdyktu: 01.08.2024 12:19
To nieprawda. Polska lekkoatletka wszech czasów bezsprzecznie była kobietą, co zostało potwierdzone w testach płci, obowiązkowych dla zawodniczek w latach jej sportowej kariery. Wyniki tych badań w przypadku Ireny Szewińskiej nigdy nie budziły żadnych zastrzeżeń międzynarodowej komisji. Sprinterka urodziła także dwóch synów. Do sprawdzenia trafił wpis zawierający zdjęcie największej gwiazdy polskiej lekkoatletyki Ireny Szewińskiej udostępnione w portalu X. Fotografia pokazuje polską sprinterkę wszech czasów w dosyć tendencyjny sposób - zawodniczka stojąc na podium podczas ceremonii medalowej wyraźnie góruje nad swoimi rywalkami i można odnieść wrażenie, że jest od nich dużo wyższa i potężniejsza, a dodatkowo ma męską budowę ciała. Xeet nie zawiera żadnego dodatkowego opisu ani sugestii, ale z komentarzy innych internautów wynika, że autorka wpisu tym zdjęciem włączyła się w dyskusję o transseksualnych zawodnikach, którzy zostali dopuszczeni do startu na olimpiadzie w Paryżu i sugeruje, aby ich pochopnie nie krytykować. Zgoda Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego na występ w igrzyskach transseksualistów niewątpliwie podzieliła kibiców, poza tym jest wykorzystywana w rosyjskiej dezinformacji, ale przywoływanie w tym kontekście zasłużonej polskiej lekkoatletki jest zupełnie bezzasadne i krzywdzące. Nie ma bowiem żadnych podstaw, aby umieszczać Irenę Szewińską w gronie zawodniczek, których kobiecość była kiedykolwiek negowana. W czasach, gdy Szewińska była reprezentantką Polski na zawodach lekkoatletycznych obowiązywały bowiem testy płci. Wprowadzono je w związku z podejrzeniami zawodniczek z bloku wschodniego o to, że w rzeczywistości są mężczyznami, co zaburzało uczciwość rywalizacji w dyscyplinach kobiecych. Po raz pierwszy „testy kobiecości” przeprowadzono w 1966 roku, w ramach kwalifikacji do Igrzysk Imperium Brytyjskiego i Wspólnoty Brytyjskiej w Kingston na Jamajce oraz na Mistrzostwach Europy w Lekkiej Atletyce w Budapeszcie. Badanie było bardzo poniżające - polegało na oglądzie nagich zawodniczek przez specjalną komisję. Musiały mu się poddać wszystkie lekkoatletki, w tym także te, które miały dzieci. Wyniki wszystkich polskich reprezentantek (w tym Ireny Szewińskiej, wówczas jeszcze występującej pod panieńskim nazwiskiem Kirszenstein) nie budziły żadnych zastrzeżeń. W 1967 r. badanie ginekologiczne zostało zastąpione prostym testem genetycznym, którego celem było określenie – na podstawie próbki śliny zawodniczek profilu chromosomalnego. Także w tym przypadku wyniki Szewińskiej nie budziły wątpliwości. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że ta metoda nie była doskonała, a jej ofiarą stała się inna polska sprinterka Ewa Kłobukowska. Jej rezultat wskazywał na nietypowy dla kobiety układ chromosomów w jej organizmie. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych przedstawiciel Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego oficjalnie przeprosił za stosowanie błędnego kryterium w testach płci. Dyskwalifikacja Kłobuckiej wynikała jednak w znacznej mierze także z przesłanek politycznych. Przyczynił się do niej rozwścieczony sukcesami Polek prezes związku lekkoatletycznego Niemiec Zachodnich – przedwojenny członek NSDAP i funkcjonariusz SS dr Max Danz. Po wyeliminowaniu z rywalizacji Kłobuckiej Niemiec rozpoczął nagonkę także na Irenę Szewińską, ale próby negowania jej kobiecości ucichły, gdy w 1970 roku lekkoatletka urodziła pierwszego syna. Podejrzenia rzucone wówczas na polskie lekkoatletki przez niemieckiego lekarza odciągnęły uwagę od naprawdę kontrowersyjnych przypadków zawodniczek z ZSRR i NRD i były dla tych pierwszych krzywdzące. Plotki na temat niejednoznaczności płci ciągnęły się za Szewińską jeszcze przez kilka lat, całkiem niesłusznie, biorąc pod uwagę choćby fakt, że sportsmenka dwukrotnie została mamą. Zdjęcie opublikowane w weryfikowanym wpisie jest zapewne także pokłosiem międzynarodowej nagonki na Szewińską. Zostało wyjątkowo tendencyjnie wykonane, bowiem polska medalistka stojąc na najwyższym stopniu podium została skadrowana od dołu w taki sposób, że dwie inne medalistki nie sięgają jej nawet do ramion. W rzeczywistości Irena Szewińska nie była przesadnie wysoka, ani nie miała atletycznej budowy ciała. Mierzyła 176 cm, a taki wzrost jest standardowy dla zawodniczek uprawiających lekkoatletykę. Irena Szewińska należała do najbardziej utytułowanych polskich sportowców i najwybitniejszych lekkoatletek w historii. Stawała na podium na czterech kolejnych olimpiadach, zdobywając w sumie siedem medali (3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe). W 1974 agencja prasowa United Press International wybrała ją najlepszą sportsmenką na świecie. W 2021 w specjalnym plebiscycie „Przeglądu Sportowego” została uznana za polskiego sportowca stulecia. Zmarła w 2018 roku.
https://www.rp.pl/nauka/art15454651-jak-zdaje-sie-w-sporcie-test-na-kobiete https://sport.tvp.pl/33996589/nie-jestes-kobieta-kto-skrzywdzil-klobukowska file:///C:/Users/blisowska/Downloads/dariuszszkutnik,+9.+document.pdf https://wpolityce.pl/sport/700794-transseksualni-bokserzy-dopuszczeni-do-igrzysk-w-paryzu
Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.