Raport eksperta

Data werdyktu: 23.04.2020 17:54

Autor zgłoszenia załączył link, w którym opisano kontrowersyjną tezę francuskiego profesora, który twierdzi, że "do genomu wirusa wstawiono sekwencję HIV". Zdaniem wielu uznanych autorytetów medycznych na całym świecie nie ma dowodów, aby do tego doszło. Mało tego, choć teoretycznie jest to możliwe, to jednak wysoce nieprawdopodobne (o czym poniżej). Najbardziej prawidłowym werdyktem byłoby tu "prawie na pewno fałsz", ze względu na to, że nie możemy ze 100 procentową pewnością orzec, że się nie wydarzyło. Ale wyjaśniając od początku: Prof. Luc Montagnier w wywiadzie dla serwisu "Pourquoi docteur" powiedział, że: „dość wnikliwie przeanalizował wraz z kolegą bio-matematykiem Jeanem-Claudem Perrezem sekwencję nowego koronawirusa i okazało się, że do genomu wirusa wstawiono sekwencję HIV, prawdopodobnie próbując stworzyć szczepionkę przeciwko HIV”. Jego zdaniem teoria "mokrego targu" w Wuhan jest tylko "piękną legendą” a wirus pochodzi z laboratorium w Wuhan i jest owocem genetycznej manipulacji. Do takich wyników miała dojść wcześniej również grupa indyjskich naukowców, którzy opublikowali swoje przemyślenia na stronie internetowej, gdzie naukowcy dzielą się bieżącymi analizami bez czekania na weryfikację ekspercką. Jednak zespół indyjski ostatecznie wycofał swój wpis. Zdaniem prof. Montagniera musieli to zrobić „pod wpływem odgórnej presji”. Warto dodać, że francuski wirusolog otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny w 2008 r. za odkrycie ludzkich wirusów niedoboru odporności (HIV). Jednak teoria przedstawiona przez prof. Luca Montagniera spotkała się krytyką ze strony innych naukowców. Podkreśla się, że wiele dotychczasowych badań wykazało, iż w przypadku koronawirusa SARS-CoV-2 nie można mówić o manipulacji genetycznej. Zdaniem większości naukowców nowy koronawirus jest na tyle podobny do tworu naturalnego, że trudno dać wiarę, by powstał w sposób sztuczny. Natychmiast po ukazaniu się kontrowersyjnego wywiadu francuscy eksperci odrzucili twierdzenie swojego kolegi. „Profesor Montagnier rozpowszechnia kapryśne teorie. Sars-CoV-2, wirus wywołujący chorobę COVID-19, nie został stworzony w laboratorium. Widzimy to, badając dziedzictwo genetyczne wirusa, który został zsekwencjonowany przez chińskie zespoły, a następnie zweryfikowany w wielu innych laboratoriach. Ten wirus jest wyraźnie częścią drzewa rodzinnego koronawirusa. Jest zbliżony do Sars-CoV-1, z którym ma 80 procent homologii. Przede wszystkim ten sam wirus występuje u różnych zwierząt, w szczególności łuskowców i nietoperza. Tam odsetek podobieństw jest większy niż 95 procent. Tak więc, sporządzając drzewo genealogiczne tego wirusa, wiemy, że pochodzi z wirusów krążących w naturze ”– mówił Olivier Schwartz, szef działu wirusów i odporności francuskiego Instytutu Pasteura, w wywiadzie dla francuskiego tygodnika L'Obs, wcześniej znanemu jako Le Nouvel Observateur. „Świat wirusów jest światem nieustannej ewolucji. Raczej uważam, że COVID-19 jest koronawirusem, który miał rezerwuar zwierzęcy i przeszedł na ludzi z przyczyn, które nie są jeszcze dobrze znane” - powiedział podczas wywiadu dla francuskiej telewizji BFM TV Jean-Francois Delfraissy, immunolog i szef rady naukowej, która doradza francuskiemu rządowi w sprawie COVID- 19. Temat nie jest nowy: kryzys w relacjach na linii Chiny – Stany Zjednoczone zaostrzyła wypowiedź senatora z Arkansas Toma Cottona, który zasugerował, że wirus został sztucznie wyhodowany w laboratorium w Wuhan, a potem wymknął się spod kontroli. Wkrótce informacja ta zaczęła żyć własnym życiem. W odpowiedzi na zarzuty rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MOFA) Zhao Lijian przypomniał, że „oskarżenia iż wirus przypadkowo wymknął się z laboratorium Wuhan zostały „obalone” przez wielu renomowanych specjalistów medycznych, a Światowa Organizacja Zdrowia wielokrotnie mówiła o ty, że nie ma dowodów na to, że wirus został wytworzony w laboratorium”. Również polscy specjaliści są sceptyczni do twierdzenia, że "do genomu wirusa wstawiono sekwencję HIV". „Nie ma takich danych, które potwierdzałyby tę teorię” – komentuje krótko prof. Andrzej Horban konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych dla Dorosłych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, wiceprezes zarządu Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Prof. dr hab. med. Wiesław W. Jędrzejczak hematolog, onkolog kliniczny, transplantolog, który jako pierwszy w Polsce przeprowadził allogeniczne (1984) i autologiczne (1985) przeszczepienie szpiku, wyjaśnia to szerzej: „Choć obecny stan nauki jest taki, że można laboratoryjnie modyfikować wirusy i nadawać im nowe, nieposiadane wcześniej cechy zakaźne, to pozwala także bardzo szybko zsekwencjonować i poznać cały materiał genetyczny wirusa i porównać go z innymi podobnymi i różnymi wirusami. A to oznacza, że dzięki temu można bardzo szybko zdefiniować różnice i z dużym prawdopodobieństwem określić, czy mają one naturalne czy sztuczne (laboratoryjne) pochodzenie, w tym np. czy są „wstawką” sekwencji innego wirusa. Trzeba także wspomnieć, że geny wszystkich organizmów żywych od wirusów po człowieka stale ulegają mutacjom, które w różny sposób mogą wpływać na zachowanie się tych organizmów. Wirusy same nie są w stanie się rozmnażać i wykorzystują do tego komórki różnych organizmów do których wnikają w oparciu o związanie się z jakąś cząsteczką na powierzchni danej komórki. Obecnie znane są te cząsteczki dla poszczególnych wirusów i dla SARS-CoV-2 i pokrewnych wirusów (w tym wirusa nietoperza) jest to cząsteczka określona jako ACE2. Cząsteczka ta w wyniku mutacji jej genu ma też nieco różną sekwencję u różnych gatunków ssaków, co powoduje, że oryginalnie np. wirus nietoperza RaTG13 w 96% identyczny z SARS-CoV-2 nie jest zakaźny dla człowieka, gdyż nie może rozpoznać jej ludzkiego odpowiednika. Jednakże, wystarczy stosunkowo niewielka mutacja aby przestał być zakaźny dla nietoperza, a stał się zakaźny dla innych ssaków, w tym człowieka. Analizy opublikowane w kwietniowym numerze Nature Medicine (Andersen KG i wsp.: „The proximal origin of SARS-CoV-2” Nature Medicine, 2020, 25,450-455) wskazują na taki właśnie mechanizm powstania SARS-CoV-2, a przemawiają przeciwko hipotezom o jego laboratoryjnym pochodzeniu. Również nie ma tam wzmianek o możliwości posiadania przez SARS-CoV-2 sekwencji z HIV. Trzeba tu wspomnieć, że o ile zarówno SARS-CoV-2, jak i HIV należą do wirusów RNA to do zupełnie odrębnych rodzin tych wirusów, zakażają inne komórki i wykorzystują do tego zupełnie inne cząsteczki receptorowe. Podsumowując, jesteśmy i będziemy narażeni w przyszłości na podobne zjawiska naturalne polegające na tym, że wirus dotychczas zakaźny wyłącznie dla zwierząt stanie się zakaźny i groźny dla człowieka (i również odwrotnie) i będziemy zmuszeni uczyć się jak zwalczać kolejne zarazy, które będą się pojawiać”. Wobec powyższego zgłoszenie należy uznać, za fake news.

Żródła

http://www.xinhuanet.com/english/2020-04/21/c_138995413.htm https://www.nbcnews.com/news/world/laboratory-wuhan-breaks-silence-deny-claims-coronvarius-originated-there-n1186856 https://edition.cnn.com/2020/04/15/politics/us-intelligence-virus-started-chinese-lab/index.html https://www.livescience.com/coronavirus-not-human-made-in-lab.html https://www.sciencenews.org/article/coronavirus-covid-19-not-human-made-lab-genetic-analysis-nature Monika Wysocka