Raport eksperta

Data werdyktu: 12.09.2022 12:19

Nie ma żadnych badań, które potwierdzałyby ich działanie i bezpieczeństwo. Specjaliści stanowczo odradzają ich stosowanie ze względu na nie do końca znany skład. To szczególnie ważne w chorobach układu rozrodczego lub niepłodności, gdyż możemy sobie dodatkowo zaszkodzić, szczególnie że substancje zawarte w ziołach (a tych jest w „perłach księżniczki” kilkanaście), mogą wchodzić w reakcje z lekami. „Perły księżniczki” to sprasowana mieszanka ziół w kształcie małych kulek, zalecana w przypadku przykrego zapachu z pochwy, upławów, a także profilaktycznie w celu zapobiegania infekcjom ginekologicznym. Reklamowane są przez sprzedawców, jako naturalny produkt leczniczy wywodzący się zmedycyny chińskiej. Tampon wypełniony jest egzotycznymi składnikami, wśród których znajdziemy m.in: ekstrakt z nasion smoczego drzewa, korzeń rabarbaru, pseudocydonię chińską, akację katechu, krokosz barwierski, palony ałun, soforę chińska, borneol, girchę japońską, boraks i inne rzadkie komponenty roślinne tradycyjnej medycyny chińskiej. Ginekolodzy stanowczo odradzają kobietom jego stosowanie. Bo choć w skład tego specyfiku wchodzą rośliny o udowodnionym działaniu odkażającym, ściągającym, antyoksydacyjnym, przeciwnowotworowym – to preparat ten, jak można przeczytać na etykiecie, zawiera także „inne substancje i wypełniacze”. Jakie - nie wiadomo. „Nie mamy więc pełnej informacji o składzie – wszystkich substancjach i ich stężeniach. Nie wiemy nic na temat kontroli produkcji. Wskazania do stosowania są bardzo szerokie, od ciąży przez nowotwory po trądzik. Oznaczałoby to, że preparat ma wpływ na cały organizm. Przypomniałabym tutaj starą dobrą zasadę: „jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego”. No i rzecz chyba najważniejsza – w ulotce widnieje uwaga o stosowaniu zewnętrznym, co stoi w jawnej sprzeczności z tym, że produkt jest sprzedawany jako preparat stosowany dopochwowo, czyli wewnętrznie. Nie warto podejmować ryzyka wkładania tego rodzaju środków do pochwy” – czytamy w wywiadzie z ginekolog Ewą Kwiatkowską-Panek opublikowanym w serwisie Medycyna Praktyczna. Preparat nie jest zalecany w czasie ciąży, tymczasem wiele kobiet na początku ciąży nie zdaje sobie sprawy ze swojego stanu. Jeśli przyjmą go w tym okresie bez kontroli lekarza, może to zagrozić ciąży, a w najlepszym razie będą się potem przez kolejne miesiące martwić, czy nie zaszkodziły swojemu dziecku. Trzeba też wziąć pod uwagę, że każdy inaczej reaguje na substancje ziołowe, wiele z nich wywołuje alergię. Co więcej predyspozycje do chorób i podatność na terapie różnią się od organizmów Azjatek, które wymienione zioła stosują od dziesięcioleci, a nawet wieków i są do nich przyzwyczajone. Lekarze przypominają, że przyjmowanie dopochwowo leków i innych preparatów powinno się odbywać pod kontrolą lekarską. Trzeba pamiętać, że niektóre z nich są wchłaniane przez krew i działają na cały organizm, nie tylko miejscowo. W dodatku wkładanie czegokolwiek do pochwy na 72 godziny sprzyja namnażaniu bakterii i grzybów. Zagraża nie tylko zdrowiu, ale nawet życiu, gdyż w najgorszym wypadku może spowodować wstrząs septyczny i śmierć. Tymczasem „perły księżniczki” stosujemy aplikując jeden tampon na 3 dni, po tym czasie wyciągamy perłę i robimy 2 dni przerwy. Na koniec warto zaznaczyć, że produkty, które nie mają statusu leku, nie podlegają restrykcyjnym kontrolom jakości i bezpieczeństwa, co oznacza, że nie mamy pewności co do ich rzeczywistego składu, a także obecności toksycznych zanieczyszczeń.

Żródła

https://www.mp.pl/pacjent/ginekologia/wywiady/293031,co-to-sa-perly-ksiezniczki-i-jak-nalezy-dbac-o-higiene-intymna