Data zgłoszenia: 19.04.2021 08:20
Udostępnij:
Nie, to nieprawda. Człowiek, który na dołączonym do zgłoszenia filmie dokonywał pomiaru promieniowania przy jednym z nadajników telefonii komórkowej w Jeleniej Górze, nie ma przygotowania merytoryczne...
https://www.facebook.com/100001888261763/videos/5449057818500440Fake News
Data werdyktu: 23.04.2021 17:00
Nie, to nieprawda. Człowiek, który na dołączonym do zgłoszenia filmie dokonywał pomiaru promieniowania przy jednym z nadajników telefonii komórkowej w Jeleniej Górze, nie ma przygotowania merytorycznego do wykonania takiego zadania oraz brakuje mu podstawowej wiedzy na tematy pomiarów pola elektromagnetycznego - powiedział serwisowi Fakehunter Rafał Pawlak, kierownik Zakładu Badań Systemów i Urządzeń Instytutu Łączności - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie. „Reakcje wykonującego pomiar świadczą o braku elementarnej wiedzy na temat pomiarów PEM (pola elektromagnetycznego) i stosowanych w nich przyrządów pomiarowych” – wyjaśnił ekspert. Na filmie dołączonym do zgłoszenia widać miernik marki TriField. Pawlak wskazał, że z dostępnych danych wynika, iż: - zakres mierzonych częstotliwości radiowych rozciąga się od 20 MHz do 6 GHz, a więc obejmuje typowe stacje bazowe telefonii komórkowej, które pracują na częstotliwościach: 800 MHz, 900 MHz, 1800 MHz, 2100 MHz czy 2600 MHz. - zakres mierzonych poziomów PEM: do 19,999 mW/mkw, czyli w przybliżeniu: 0,02 W/mkw. Co oznacza, że jest to wartość znacznie poniżej obowiązujących poziomów dopuszczalnych. I to zarówno tych „starych”, jak i „nowych”. „Stara” wartość dopuszczalna wg rozporządzenia Ministra Środowiska z 30.10.2003 r. wynosiła 0,1 W/mkw = 100 mW/mkw – tłumaczy ekspert. Tymczasem te „nowe” wartości dopuszczalne wg rozporządzenia Ministra Zdrowia z 17.12.2019 r. są zależne od częstotliwości i wynoszą: - 2 W/mkw dla częstotliwości 10 MHz do 400 MHz, - f/200 dla częstotliwości 400 MHz do 2 GHz, gdzie f to częstotliwość w [MHz], - 10 W/mkw dla częstotliwości 2 GHz do 300 GHz. „Ten kto wykonał pomiar użył więc po prostu niewłaściwego przyrządu – właśnie z uwagi na ograniczony zakres pomiarowy. Mówiąc kolokwialnie miernik jest „za słaby” i nie nadaje się do prowadzenia takich pomiarów” – wyjaśnił Pawlak serwisowi Fakehunter. Ten zakres pomiarowy 20 mW/mkw jest za niski nawet dla poprzednio obowiązującej wartości granicznej, która wynosiła 100 mW/mkw, czyli 0,1 W/mkw – wskazał Pawlak. Ekspert Instytutu Łączności zaznaczył, że prezentowany w filmie dołączonym do zgłoszenia przyrząd to „zabawka dla amatorów”, a żadne akredytowane laboratorium nie używa takiego sprzętu z uwagi na niską jakość. Pawlak tłumaczy, że dla osoby bez wiedzy technicznej dane przekazywane przez autora filmu mogą wyglądać niebezpiecznie. „Dla osoby nieświadomej technicznie niestety tak. Dodatkowo są one wzmacniane komentarzami o panującej sytuacji zagrożenia. Miernik piszczy, kończy się skala… Wszystko wskazuje na to, że jest skrajnie źle. Ale to jedynie teatr. Niestety, aktor nie ma świadomości tego, jaką sztukę odgrywa. Wytworzona sytuacja zagrożenia jest fikcją. Padające komentarze nie są prawdą” – stwierdził. Ekspert przypomniał, że obowiązujące w Polsce wartości dopuszczalne PEM zapewniają bezpieczeństwo przed ekspozycją na pole elektromagnetyczne i są zgodne z zaleceniami europejskimi. „Zostały opracowane aż z 50-krotnym marginesem bezpieczeństwa przy ostatniej aktualizacji wytycznych ICNIRP (Międzynarodowa Komisja ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym) potwierdził, że obowiązujące wartości graniczne, o ile nie są przekraczane, zapewniają ochronę dla człowieka w środowisku ogólnym” – zauważył Pawlak. „Także polskie prawo jest skonstruowane w ten sposób, że wartości PEM w środowisku nie mogą przekraczać wartości granicznych. O niebezpiecznym dla człowieka promieniowaniu w otoczeniu stacji bazowych nie można w ogóle mówić. Nieważne, czy w Jeleniej Górze, czy w jakimkolwiek innym ogólnie dostępnym miejscu w Polsce” – zapewnił. W Polsce wiarygodnych pomiarów PEM dokonują jedynie laboratoria badawcze, akredytowane przez Polskie Centrum Akredytacji. Laboratoria te zapewniają właściwy nadzór metrologiczny nad aparaturą pomiarową, co pozwala na utrzymanie spójności pomiarowej. W celu zapewnienia obywatelom informacji na temat PEM w ich otoczeniu powstaje natomiast system SI2PEM. Będzie on gromadził wyniki pomiarów PEM w środowisku wraz z informacjami na temat lokalizacji parametrów urządzeń nadawczych, które działają na częstotliwościach radiowych w cywilnych pasmach licencjonowanych, w tym także stacji bazowych telefonii komórkowej. „System SI2PEM będzie także dokonywał obliczeń ciągłych natężenia PEM o częstotliwościach radiowych na terenie całego kraju. Dzięki niemu będzie możliwe oszacowanie natężenia PEM w dowolnym miejscu w Polsce z dokładnością do pojedynczych metrów. Uruchomienie systemu zaplanowano na lipiec 2021 r.” – poinformował Rafał Pawlak, kierownik Zakładu Badań Systemów i Urządzeń Instytutu Łączności - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie.
Odpowiedź mailowa Rafała Pawlaka, kierownika Zakładu Badań Systemów i Urządzeń Instytutu Łączności - Państwowego Instytutu Badawczego na zapytanie serwisu Fakehunter.
Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.